WIADOMOŚCI

Bernie nie przestaje marzyć o powrocie do silników V8
Bernie nie przestaje marzyć o powrocie do silników V8
Bernie Ecclestone nie przestaje głosić swoich komentarzy nawołujących Formułę 1 do powrotu do silników atmosferycznych i odrzucenie cichej, ekologicznej idei V6 turbo.
baner_rbr_v3.jpg
Podczas czwartkowego spotkania z mediami Ecclestone zdradził, że zamierza zaproponować przywrócenie Formule 1 silników V8 lub V10 od sezonu 2016.

Brytyjczyk chce o tym porozmawiać podczas spotkania Grupy Strategicznej F1, które zostało zaplanowane na 18 grudnia i nie będzie mu przeszkadzało to, że spotkanie to miało dotyczyć kosztów funkcjonowania zespołów F1.

Ecclestone zapytany o to czy rozważa powrót do silników V8, czy V10, odpowiadał, że jest mu to obojętne i zostawi tę decyzję zespołom oraz producentom silników.

Jego zdaniem nowe silniki również będą mogły być oznaczone jako hybrydowe, gdyż posiadałyby system KERS.

Dopytywany o to czy nie obawia się, że producenci tacy jak Honda czy Mercedes mogliby zdecydować się na opuszczenie Formuły 1 w związku z takim posunięciem, odpowiadał, że „okazja zbudowania i rozwoju silnika atmosferycznego o mocy dochodzącej do 1000 KM byłaby dla nich marzeniem.”

Co więcej ekscentryczny włodarz Formuły 1 otwarcie przyznał, że FIA może nie mieć w tym względzie żadnego wpływu, gdyż Jean Todt, zgodził się „sprzedać prawa” podpisując ostatnią umowę z FOM.

„Mamy Grupę Strategiczną” wyjaśniał Ecclestone. „W zasadzie zgodziliśmy się wykładać 40 milionów dolarów rocznie, aby ją kupić.”

„FIA sprzedała prawa, aby stworzyć tę grupę w sposób w jaki chcieliśmy, aby była stworzona.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

15 KOMENTARZY
avatar
SpookyF1

12.12.2014 09:55

0

1 kwietnia już dzisiaj?


avatar
Michael Schumi

12.12.2014 10:12

0

Oby to były V10. To były moje ulubione jednostki silnikowe. Świetnie brzmiące. Chociaż na ile wierzyć Berniemu to nie wiadomo.


avatar
Gregorrius

12.12.2014 10:23

0

A może V10 3,0 turbo z ers, w sumie 2000KM :) + zniesienie części ograniczeń aero, opon i dotyczących trakcji (bajeczki), ale było by bardzo ciekawie na torze (może to byłby słuszny kierunek dla show w F1). Marzenie każdego maniaka motoryzacji zobaczyć na torze bolidy rozpędzające się do grubo ponad 400 km/h (ale niestety takie rzeczy to tylko w kinie :P )


avatar
Gregorrius

12.12.2014 10:24

0

To tak troszkę ironicznie ale nie do końca.


avatar
Grzesiu10

12.12.2014 11:11

0

@2 Wszyscy wiemy, że na to nie ma szans, delegaci FIA, Merca i McLarena będą przeciw, Ferrari pewnie też, bo nowy sinik to konieczność ponownego wydania ogromnych funduszy(im tylko zależy na złagodzeniu zakazu rozwoju silnika w trakcie sezonu). Mogą nawet posypać się pozwy o odszkodowanie, bo na v6 wydali fortunę, a tu znów Bernie wyskakuje ze zmianą silników. Lepszym pomysłem byłoby poluzowanie limitu chwilowego przepływu paliwa,bo to pozwoliłoby kręcić silniki do 15 tyś obr/min a obecnie wykręcają max 11-12 tyś.


avatar
Grzesiu10

12.12.2014 11:16

0

Poza tym F1 dla firm pokroju Mercedesa czy Hondy nie jest polem to szaleństw i marnowania kasy dla prestiżu związanego z wielką mocą silników a poligonem doświadczalnym dla rozwiązań, które można zastosować w samochodach drogowych(v6 znacznie bliżej do silników seryjnych niż v10).


avatar
Gregorrius

12.12.2014 11:59

0

@5-6 Może rozwiązaniem było by dołożenie pojemności do V6 i przerobienie na V8 bez dodatkowych zmian technologicznych, dodatkowo zmniejszenie ograniczeń przepływu paliwa i jego zużycia na wyścig. Umówmy się koszta poniesione przez producentów poszły w technologię a nie w to że jest to V6 1,6. Jak zrobili by V8 2,0 technologia może pozostać ta sama (ten sam silnik tylko większy), ilość garków i pojemność to dla producenta żaden koszt a jak by widowisko zyskało no i niech umożliwią tym silnikom kręcić się nawet do 17 tyś a będzie to z powrotem prawdziwa F1. A co do bliskości do silników seryjnych to co za różnica czy V6, V8, V10 czy V12 liczy się technologia (turbo, odzysk energii, smarowanie, chłodzenie itd.) a nie ilość garów i pojemność. To opracowanie technologii kosztuje majątek a nie zbudowanie samego silnika, nie ważne jakie były by jego parametry odnośnie pojemności i ilości cylindrów.


avatar
FanRosbergaBC

12.12.2014 12:47

0

Do przeforsowania rezygnacji z V6 turbo wystarczy przekonać 4 z 6 zespołów wchodzących w skład Grupy Strategicznej F1. Należą do niej Mercedes, Ferrari, Red Bull, McLaren, Williams i Lotus. Honda i Mercedes zdecydowanie będą na nie, podejrzewam że jak Williams zaliczy kolejny świetny sezon również będzie na nie, to samo Lotus - ten pomysł nie przejdzie, póki większość zespołów z grupy startegicznej będą napędzane silnikami Mercedasa lub Hondy.


avatar
Oskar9

12.12.2014 14:35

0

Mnie się marzy, aby każdy zespół mógł wybrać silnik jaki chce. Nie ważne czy atmosferyczna V czy doładowana rzędówka. Może Tylne koła skrętne jeśli wola takie zróżnicowanie daje szansę rozwoju, a tak to nic się nie dzieje w zakresie technologi.


avatar
FanRosbergaBC

12.12.2014 15:47

0

Gdyby konstruktorzy mieli wolną rękę co do rozwoju bolidu to dopiero byłaby dominacja jednego zespołu...


avatar
Yachu

12.12.2014 17:57

0

Bernie sie obudzil teraz z reka w nocniku. Jesli chcieli zrobic F1 bardziej ekologiczna czemu nie sklonili sie ku hybrydowym jednostkom V8 w koncu kilku producentow ma spore doswiadczenie w budowaniu super aut drogowych z duzymi hybrydowymi silnikami np Ferrari z LaFrerrari lub McLaren ze swoim P1. Mercedes tez buduje kompletnie elektrycznego SLSa. Y


avatar
RADAMANTHYSEK

12.12.2014 18:10

0

@ 7. Gregorrius Niestety nie jest to takie proste i kosztuje całkiem sporo. Każda zmiana w silniku wymusza szereg innych zmian, a dzisiejsze silniki to nie tylko cylindry i reszta żelastwa. Jak dodadzą kolejne cylindry to praktycznie wszystko musi być robione od nowa ( nie użyjesz tego samego turbo, ERS musi zostać przeprojektowane wraz z masa innych systemów/elementów). W koszty trzeba wliczyć masę testów, symulacji i przede wszystkim, przystosowanie od nowa bolidu ( znaleźć miejsce i odpowiednio upakować ). Tak więc nie jest to takie łatwe. Jak dla mnie powrót do silników V8 lub V10 byłby strzałem w stopę dla włodarzy F1, Wszystkie zespoły poniosły ogromne koszta i nikt teraz, tak szybko z tego nie zrezygnuje ( nawet Ferrari nie jest za tym,a gdzie tu zgoda Hondy oraz Mercedesa). Natomiast skowyt Red Bull'a najmniej wnosi, gdyż nie są producentami silników i aktualna pozycje zawdzięczają tylko sobie.Nie przekreślałbym tak szybko jednostki V6, lecz poczekał, ąż producenci troszkę je ulepszą. Już w przyszłym sezonie zobaczymy znaczącą poprawę w osiągach, a jeżeli bolidy maja pobić wszystkie rekordy na torach wystarczy kilka mniejszych zmian. Moje proponowane zmiany: Zbiornik paliwa 110 litrów ; ustawić większy limit przepływu paliwa; niech ERS produkuje 161 KM przez np. 40 sek. okrążenia, a nie tylko 33 sek.. ). W ten o to sposób mamy dość ciekawe zmiany i na wszystkich torach mielibyśmy rekordy absolutne ( w sumie większy zbiornik nie jest konieczny :P )


avatar
Rimaro

12.12.2014 18:17

0

@3 Zobacz przejazd Vettela na Nurburgringu RedBullem X2010 i pomyśl jak w takich warunkach się ścigać. Wyprzedzanie byłoby zbyt ryzykowne. Takie auta są spoko na kwalifikacje, ale na wyścig to by musieli wszystkie tory powiększyć razy x żeby dostosować je do takich prędkości i umożliwić jakoś wyprzedzanie. Chyba najlepszym rozwiązaniem, na które zgodziliby się WSZYSCY to zdjęcie ograniczenia przepływu paliwa i jego ilość na wyścig + max. obroty 17-18 tyś. Ciekaw jestem jakby brzmiały obecne silniki na tych obrotach, bo V8 jak i V10 to była po prostu bajka. Sam dźwięk już świadczył o poziomie wyścigów. Teraz silniki brzmią bardzo futurystycznie, ale i tak jakby każdy kierowca odpuszczał gaz nawet na prostej : / Już bardziej by mi się podobał ryk silników z Muscle Car'ów. Powrót do V8 po 2 latach korzystania z tak zaawansowanych V6 byłby gwoździem do trumny dla F1. Nie tyle co wielkie koncerny pokroju Mercedesa i Hondy by odeszły to i małe zespoły, choćby nawet Force India mogłyby nie przetrwać takich wydatków.


avatar
Skoczek130

13.12.2014 00:06

0

Jeżeli zespoły przegłosują powrót do większych silników, wówczas Merc i Honda nie będą miały wiele do powiedzenia. Będzie to jednak oznaczać największą porażkę dla F1 w jej historii. Przyznają się do porażki, jaką swoją drogą niewątpliwie są te jednostki... ;)


avatar
fotoman

13.12.2014 11:33

0

a nie można było zrobić jednego eksperymentalnego silnika przed wprowadzeniem tej całej rewolucji z V6, na który złożyłyby się wszystkie zespoły i do którego dokumentacji tech. miałyby dostęp? wyszłyby wtedy takie "kwiatki" jak ten beznadziejny dźwięk silnika, który poprzez reklamę, przyniesie raczej skutek odwrotny do oczekiwanego (patrz. reklama radiowa Merca) :DD


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu